środa, 1 lutego 2012

zima w pudełku i inne "zimowe" zajęcia

Oto nasza zima w pudełku. Pierwszym zadaniem było wybranie z naszej kolekcji tych zwierząt, które nie zapadają w sen zimowy. 



Zima w pudełku nie wzbudziła takiego zainteresowania jak zrobiona kilka miesięcy temu jesień. Jak się później okazało zdecydowanie zabrakło podłoża nadającego się do przesypywania. Naprędce stworzyliśmy więc drugie zimowe pudełko, tym razem sensoryczne z wiórkami kokosowymi imitującymi śnieg. Mnie się ten pomysł średnio podobał, ale dzieci były zachwycone i siedziały nad pudełkiem dobrą godzinę.




Wykorzystując nasze zimowe pudełko jako inspirację, sortowaliśmy przygotowane przeze mnie fotografie ptaków na te, które spotykamy w Polsce zimą i na te, które możemy spotkać wyłącznie latem. Dla ułatwienia na każdej karcie umieściłam symbole słoneczka, śnieżynki lub słoneczka i śnieżynki dla ptaków które można spotkać w Polsce przez cały rok. Dzięki temu Leonk mógł pracować samodzielnie.  



Kolejna sesja z pudełkami. Tym razem każdy dostał swoje co znacznie ograniczyło bałagan. Rozalia sortowała "lodowe kryształy" i "śnieżne kule". 



W weekend upiekliśmy też zimowe ciasteczka. Pomysł ze srebrnymi perełkami był pomysłem Leonka, który zachwycił się nimi dzięki ciasteczkom przyniesionym do przedszkola przez jego kolegę. Z takim zachwytem opowiadał o "ciasteczkach z gwoździkami", że w końcu postanowiliśmy zrobić podobne. Aha, Leonek chce zostać w przyszłości kucharzem :-) 



A tak nasze sensoryczne pudełko wyglądało jesienią. Leon przechodził wtedy fascynację niedźwiedziami, po obejrzeniu bajki "Mój brat niedźwiedź". Robiliśmy więc gawrę oraz odciski dłoni i stopy Leona w masie solnej, aby porównać je z tropami niedźwiedzia.



5 komentarzy:

  1. Śliczne! Bardzo mi się podoba - moi chłopcy zerkając mi przez ramię zawołali zgodnie: "my też takie chcemy" (jakby im było mało tych pojemników sensorycznych;-)) Ale moi chłopcy mają podobne upodobania do Twoich dzieci - pojemniki z sypkimi materiałami wzbudzają o wiele większy entuzjazm ;-) A zwierzątka macie prześliczne - kupowaliście z zestawie czy pojedynczo i kompletowaliście?
    pozdrawiam serdecznie ;-)
    magda(c)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwierzątka zaczęliśmy zbierać jak Leonek miał niecały rok. Powolutku uzbieraliśmy całkiem pokaźną kolekcję. Uważam, że to jeden z najbardziej trafnych naszych zakupów zabawkowych. Leon potrafi bawić się zwierzętami przez długie godziny. Są bardzo precyzyjnie i realistycznie wykonane i myślę, że warte swojej ceny (firma Schleich). Fajne jest to, że każdego roku ukazują się nowe modele. Dzięki tym zwierzątkom Leoś bardzo szybko i bez wysiłku nauczył się nazw zwierząt i zaciekawił ich życiem. Lubi oglądać filmy o zwierzętach i zawsze porównuje, które z nich ma w swojej kolekcji.

      Usuń
  2. świetna skrzynia sensoryczna, a w zasadzie obie skrzynie! Ja ostatnił taką skrzynię przygotowałam Gabisiowi na Gwiazdkę, jednak jako że stoi w jego pokoju, czyli tam, gdzie najmniej czasu spędza, jakoś nie często była w użyciu. Hmmm, szkoda, sama miałam frajdę przygotowując mu ją, ale na chwilę obecną zawieszam takową działalność.
    Co do zwierzątek firmy Schleich, to faktycznie trafiony zakup. Gabi ma ich już trochę, ale jak na razie same zwierzłtka z zagrody... Ma też kilka zwierzątek innej firmy. Niesamowite, jak ciekawie potrafi się nimi zająć, bardzo mnie to cieszy.

    Pozdrawiam,
    moni

    OdpowiedzUsuń
  3. super jestem zauroczona
    A jak zrobić takie obrazki z ptakami?

    OdpowiedzUsuń