sobota, 28 kwietnia 2012

trzy stany skupienia materii

Prezentacje i eksperymenty dotyczące stanów skupienia materii przeprowadziłam zgodnie z zaleceniami Karen Tyler, nieco wzbogacając je dodatkowymi elementami. Zabawa była fajna a wiedza trafiła i utkwiła tam gdzie powinna :-)

WPROWADZENIE
Pierwsza taca prezentacyjna wyglądała tak:


Eksperyment 1: Zmienność stanów skupienia
Zamrażanie to nie nowość, ale woda umieszczona w balonikach okazała się bardzo atrakcyjny sama w sobie. Taka forma "opakowania" wody pozwoliła na zrozumienie tego, że ciecz łatwo zmienia kształt, dostosowując się kształtu "pojemnika" w którym się znajduje, natomiast ciało stałe kształtu z taką samą łatwością nie zmienia. Obserwowaliśmy też parowanie wody. Pierwszy raz nazywaliśmy sprawy fachowo używając słów z naszej tacy prezentacyjnej.




CIAŁA STAŁE
Prezentacja:


Ćwiczenie 1: sortowanie różnych rodzajów minerałów.
To zadanie bardzo zainteresowało Leonka. Byłam naprawdę zdziwiona z jakim entuzjazmem do niego podszedł. Z wielką dokładnością oglądał i analizował wszystkie próbki, łącznie z wąchaniem ich i lizaniem (najwidoczniej zapamiętał lizanie kryształu soli, który przywieźliśmy z wyprawy do kopalni soli w Bochni).






CIECZE
Prezentacja:


Ćwiczenie 2: Przelewanie wody do naczyń o różnych kształtach



Eksperyment 2: Gęstość cieczy
W naszym eksperymencie użyliśmy: soku malinowego, mleka, zielonego płynu do naczyń, oleju oraz spirytusu zabarwionego barwnikiem spożywczym na niebiesko (może być denaturat). Im większa gęstość cieczy tym dana ciecz opada niżej. Im wolniej lejemy (najlepiej po ściankach naczynia), tym efekt pasków jest lepiej widoczny.




GAZY
Prezentacja: 


Eksperyment 3: Dmuchanie balonu dwutlenkiem węgla
Niezbędne materiały: pusta butelka, ocet, soda oczyszczona, balonik, łyżeczka. 
Do pustej butelki należy wlać trochę octu a do balonika ostrożnie wsypać łyżeczkę sody. Następnie balonik ostrożnie naciągnąć na butelkę uważając aby soda nie dostała się do środka butelki. Po zamocowaniu balonika należy przechylić go tak aby cała soda wysypała się do butelki.

W butelce zachodzi reakcja chemiczna substancji znajdujących się w sodzie oczyszczonej i occie. Powstaje gaz - dwutlenek węgla - który zajmuje duża przestrzeń, dlatego balonik rośnie.





Eksperyment 2: Ciężar gazów
Nasz balonik nadmuchany dwutlenkiem węgla (niebieski) porównaliśmy z podobnej wielkości balonikiem nadmuchanym powietrzem (zielony). Zarówno waga jak i synchroniczne upuszczanie balonów wyraźnie wykazały, że dwutlenek węgla jest cięższy od powietrza, a więc gazy mimo tej samej objętości mogą mieć różny ciężar :-) Lżejszy od powietrza jest np. hel, dzięki któremu baloniki mogą ulatywać w górę.



PODSUMOWANIE
Sortowanie zdjęć ze wszystkich naszych zestawów prezentacyjnych.






wtorek, 17 kwietnia 2012

kalendarz na kwiecień

Za nami już połowa miesiąca, ale do tej pory nie miałam czasu wrzucić na blog naszego kwietniowego kalendarza. Tym razem nic skomplikowanego. Kwiaty zakwitające wiosną. Dopasowywanie kart z podpisem do kart bez podpisu. Zainteresowanie średnie. Nowością na naszej tablicy czasu jest przygotowany przeze mnie diagram miesięcy i pór roku.

Mam nadzieję, że wyczerpaliśmy już limit wydarzeń na ten miesiąc, Leonek pozbierał się po wycięciu migdałów (które okazało się bardzo trudnym doświadczeniem), przeżyliśmy Święta i leonkowe urodziny. Jestem trochę zmęczona i mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy.





dino urodziny

Kilka dni temu Leonek skończył 4 lata. W niedzielę odbyło się dino przyjęcie z tej okazji. Dinozaurowy temat był życzeniem jubilata. Leoś był wczoraj bez wątpienia najszczęśliwszym chłopcem na świecie :-) Przygotowanie wszystkich gadżetów (przede wszystkim dino tortu) kosztowało mnie sporo wysiłku, ale uradowane miny małych gości wynagrodziły mi te trudy. Zdaje się, że i dzieci i rodzice bawili się świetnie.









































wtorek, 27 marca 2012

Wrocław

Tydzień temu, wykorzystując pierwsze ciepłe dni, wybraliśmy się na krótką wycieczkę do Wrocławia. Niecałe dwa dni to zdecydowanie za mało, aby poznać to miasto. Zwłaszcza jeśli trzeba kontrolować dwójkę małych dzikoludków, które mają własny plan zwiedzania. Zdążyliśmy jedynie przespacerować się uliczkami Starego Miasta i Ostrowa Tumskiego oraz odwiedzić zoo. Pogoda była piękna a dzieciaki szczęśliwe, że mogą się wybiegać. Wrocław nie leży aż tak daleko od Poznania, więc liczę na to, że będziemy tam wracać częściej. Mam wrażenie, że to miasto ma dużo do zaoferowania.

wrocławski Rynek
wrocławskie krasnale


ulica Jatki i pomnik Pomnik Ku Czci Zwierząt Rzeźnych

spacer na Ostrów Tumski i kłódki zakochanych na Moście Tumskim

Katedra na Ostrowie Tumskim

główny cel wyprawy do zoo, spotkanie oko w oko z prawdziwym lwem

wiele zwierząt na Dziedzińcu Zwierzęcym właśnie doczekało się potomstwa

można było również nakarmić zwierzaki
przerwa na odpoczynek i paluszki
karmienie i trening medyczny słoni indyjskich

spacerek po zoo

krasnoludek znalazł się również tutaj

karmienie i trening medyczny uchatek

najlepsza zabawa jak zawsze na placu zabaw

na pożegnanie niespodziewanie bliskie spotkanie z żyrafami