czwartek, 15 marca 2012

różności marcowe

Kilka fotek z ostatnich dni. 

Różowa wieża i brązowe schody. Leonek układa je chętnie tylko pod warunkiem zaaranżowania ich np. na wystawę aut. Wiem, że to niezbyt zgodne z metodą, ale w tym wypadku wolę czasem odpuścić aby zupełnie nie zniechęcił się do tych zadań.




 Powtórka z geografii. Rozpoznawanie kontynentów.



Układanka geograficzna Europa. Pomoc tatusia okazała się niezbędna. Miałam nadzieję, że tego typu puzzle zastąpią nam klasyczne puzzle Montessori, które nadal odstraszają mnie ze względu na cenę i format, który nie jest najłatwiejszy do przechowywania. Te są fajne o tyle, że każdy kraj podobnie jak w puzzlach montessoriańskich jest osobnym elementem (chociaż brakuje konsekwencji, Rosja podzielona jest na dwa kawałki) i łatwo je przechowywać, ponieważ są w klasycznym pudełku. Wykonane też są bardzo przyswoicie, na grubej tekturze.



Ostatnio jedna z fajniejszych naszych gier. Zima. To gra kooperacyjna, a więc nie gramy przeciwko sobie tylko razem, tak aby wspólnie osiągnąć sukces. Całkiem fajna odmiana, chociaż Leonowi nie było łatwo przestawić się na takie zasady. 



Zwierzęta wiejskie. Karty trójstopniowe dla Leonka i dopasowywanka dla Rozi.




Ćwiczenia dla małych paluszków.




Klamerkowe klocki konstrukcyjne.


 Trochę muzyki.



Dzięki ciągłym katarkom Rozalka pięknie samodzielnie wydmuchuje nos. Może to nic dziwnego, ale Leon nauczył się tego dopiero niedawno, obserwując młodszą siostrę.




7 komentarzy:

  1. z wielkim zainteresowaniem "podglądam" jakie zainteresowanie wzbudzają u innych dzieci wieża i schody. Dziękuję, że pokazałaś jak to jest u Was - może też się przełamię i wpuszczę ekipę z Chłodnicy Górskiej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy rosji nie można podkleić od spodu, żeby była w jednym kawałku? To taki luźny pomysł z mojej strony ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrazeniem!! Dzieci tak pięknie sie rozwijają- Leonek cierpliwie uczy sie poprzez zabawę, Rozalka chodzi i umie dopasowac drewniane klocki poprostu nie moge wyjśc z podziwu. Mam nadzieję, że niedługo sie zobaczymy i na własne oczy będę mogla zobaczyc postepy tych przekochanych malców, które tutaj śledze caly czas. Wielkie wyrazy uznania za poświęcony czas i pomysłowośc. Fotki oczywiście też pierwsza klasa. Ciocia/niania Karolina :))p.s prosze ucalowac dzikoludki !!!!! ;)))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna nauka poprzez zabawę, bardzo konstruktywne! Nie mogę się doczekać kiedy z Leną uda mi się "pouczyć", bo póki co jesteśmy na etapie wariactwa i kompletnego braku skupienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Marto,

    Twoje Montessoriańskie posty zasługują na wielkie słowa uznania. Nie tylko przekazują niezbędną wiedzę, ale także są niezłą gratką dla oka. Byłabym niezmiernie wdzięczna, gdybyś zechciała podlinkować je do mojego Montessoriańskiego projektu: Poniedziałek w stylu Montessori..
    http://wczesnaedukacjaantkaikuby.blogspot.com/2012/03/poniedziaek-w-stylu-montessori-marcowy.html
    To świetna reklama dla bloga i dla całej Montessoriańskiej społeczności ;-)

    Pozdrawiam serdecznie
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam takie techniczne pytanie ;)Gdzie znajdę te kolorowe kontynenty, mapkę z nimi i podpisy?
    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  7. Klamerkowe klocki - super sprawa :)) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń